Medytacja…rozwijanie sił
Rudolf Steiner GA 266, Lekcje ezoteryczne Część II l. 82 : Monachium, 10.03.1911. Intermediarius: B.S.
Pierwszym rezultatem naszej medytacji jest to, abyśmy poczuli, że dążymy do nawiązania kontaktu z istotami z wyższych hierarchii i że powinno się to wyrażać w taki sposób, abyśmy czuli, że wchodzimy do wyższych światów, że dotarliśmy do miejsca, z którego pochodzimy; tak właśnie powinniśmy to przeżywać. To uczucie bycia zabranym do świata duchowego powinno być ciepłe i żywe. Ten, kto chce wejść w ten duchowy świat, musi sobie to powiedzieć: Wszystko musi się zmienić w ezoteryku – muszą się zmienić jego pojęcia, uczucia i wiedza. Weźmy na przykład egoizm człowieka – to istoty lucyferyczne dały nam pamięć. I chociaż jesteśmy oszczędni w życiu fizycznym, marnujemy bardzo dużo sił duszy i ducha. Musimy stać się oszczędni w tych siłach i przekształcić je w siły percepcyjne. Aby to zrobić, musimy ćwiczyć samoświadomość. Od rana do wieczora zbyt bezinteresownie roztrwaniamy nasze uczucia i sentymenty. Dlatego musimy najpierw przejść przez egotyzm w sprawach duszy i duchowych. Ezoterykowi grozi tu wzrost egoizmu, a więc moralne i intelektualne katharsis człowieka musi towarzyszyć wszelkiej prawdziwej pracy ezoterycznej.
Musimy sobie uświadomić, że od nas, ezoteryków, wymaga się czegoś niemożliwego i że do tego niemożliwego dążymy. Każde bowiem dążenie jest dążeniem do tego, co niemożliwe, a niemożliwe jest także bycie nieegoistycznym.
Musimy starać się mieć właściwe nastawienie do wszelkich dążeń rozwojowych. Pragnienie wiedzy i postępu nie jest rzeczą właściwą. Powinniśmy szczerze odczuwać, że rozwój jest naszym obowiązkiem, ponieważ Duch Boży umieścił w nas siły przymusowe, które rozwija bez naszej pomocy, ale umieścił w nas również siły czynne, które człowiek musi rozwijać poprzez czyny. Największym grzechem przeciwko duchowi bożemu jest nierozwijanie tych sił, które Bogurodzica w nas umieściła dla dobra ewolucji i postępu człowieka. Dlatego ezoteryk powinien powiedzieć sobie: „Będę czekał, bo wiem, że siły we mnie prędzej czy później doprowadzą mnie w górę, do świata duchowego”. Uczynią to, jeśli we właściwy sposób poświęcimy się światu duchowemu.
Ćwiczenia pomocnicze rozwijają w nas cechy, które są niezbędne na planie fizycznym, takie jak kontrolowane myślenie, działania, które sami wybieramy, spokój itd. W ten sposób stopniowo w naszym sercu, w naszej duszy, powstanie komnata, w której przechowujemy nasze najświętsze rzeczy, w której jesteśmy ezoterykami, podczas gdy jako ludzie stoimy na zewnątrz w życiu. I tak konflikt z samym sobą może być oczywisty; musimy stać się wojownikami, kiedy stajemy się ezoterykami.
Medytujący skarżą się, że myśli szturmują ich i przeszkadzają im, na co można odpowiedzieć, że to istoty trzepoczące się wokół nas, które szturmują nas coraz mocniej. Tutaj można tylko powiedzieć: Cieszcie się, że tak jest; to jest wynik medytacji i pokazuje, że myśli są duchową siłą. Odwaga, nieustraszoność i pewność siebie to cechy, których ezoteryk potrzebuje na swojej drodze.