Rozwój duchowy
Człowiek może rozszerzać swoje zdolności poznawcze. Poza granicą świata materialnego rozciągają się światy duchowe, których nie można postrzegać zwykłymi, fizycznymi zmysłami. W swojej książce „Jak uzyskać poznanie wyższych światów?” („Wie erlangt man das Erkenntnis der höheren Welten?“) Rudolf Steiner wskazuje i opisuje drogę do rozwinięcia w sobie wyższych organów postrzegania — zmysłów duchowych, dzięki którym człowiek może wznieść się do postrzegania tych wyższych duchowych światów. Droga ta stoi otworem dla każdego człowieka, który szczerze i uczciwie dąży do poznania duchowych światów.
Zmysły duchowe są całkowicie odmienne od fizycznych, nazwa „zmysły” jest używana tylko na zasadzie analogii — w światach duchowych organy te umożliwiają jasnowidzące „postrzeganie” istot i zjawisk przynależnych do tych światów, podobnie jak w świecie fizycznym można postrzegać zmysłami materialnymi byty tego świata.
Droga do rozwinięcia i obudzenia w sobie tych organów jasnowidzenia (a także „jasnosłyszenia”) prowadzi przez określone ćwiczenia medytacyjne. Ezoteryczne nauki Wschodu — np. joga, czy samkhja — zawsze podawały dla adeptów duchowego rozwoju odpowiednie medytacje. Miały one prowadzić do rozwoju tzw. „kwiatów lotosu” — organów wewnętrznego postrzegania. Według Steinera, człowiek Zachodu potrzebuje ćwiczeń medytacyjnych o zasadniczo odmiennym charakterze, niż ludzie kultur wschodnich. Inaczej też będzie u niego przebiegał rozwój i budzenie „kwiatów lotosu”. Jogin, czy mnich buddyjski dąży do wyzwolenia się z więzów „mai”, zewnętrznej ułudy. Dla niego osiągnięcie nirwany lub stanu samadhi — „najwyższej szczęśliwości” — jest jednocześnie oczyszczeniem się z ziemskiej materii i przerwaniem „bolesnego koła wcieleń”.
Człowiek cywilizacji zachodniej nie ucieka od „mai”, lecz dąży do jej poznania. Cała jego filozofia i nauka jest nastawiona na poznanie i opanowanie sił świata materialnego. Dlatego zadaniem duchowych nauk ezoterycznych jest zwrócenie się ku temu, co stanowi dorobek cywilizacji Zachodu i przepracowanie tego na drodze medytatywnej. Człowiekowi, który dąży do rozwoju duchowego, nie wolno odwracać się od świata zewnętrznego, wraz z własnym rozwojem musi on dążyć do podniesienia i przeduchowienia również tego świata.
T.K.