„O antropozofii Rudolfa Steinera”

O antropozofii Rudolfa Steinera
Moje ścieżki między Amsterdamem, Samotraką, Chartres a Warszawą

Autorka: Barbara Kowalewska

Ze wstępu:

Antropozofia? Co to właściwie jest? Powiedz w kilku zdaniach, na czym to polega? Zajmujesz się tym od tylu lat i jeszcze ci się nie znudziło? – takie pytania zadają mi czasem dawno niewidziani przyjaciele, znajomi, krewni. Zwłaszcza w Polsce. W Polsce, gdzie o twórcy antropozofii, Rudolfie Steinerze (1861–1925) – jednej z najwybitniejszych indywidualności XX w., filozofie, mistyku, reformatorze kultury i życia społecznego – wie się niewiele. A to, co się wie, bardzo rzadko pochodzi z własnych doświadczeń. Wyrażane opinie są zwykle powielaniem sądów gdzieś przeczytanych lub usłyszanych, zlepkiem informacji wyrwanych z kontekstu, czasem słusznych, częściej jednak groteskowo przekręconych i zdeformowanych. […] Zawsze interesowało mnie najbardziej, jak myśli potężnych indywidualności działają w świecie: poznasz drzewo po owocach, jakie rodzi. Praktyczne owoce antropozofii były dla mnie kamieniem probierczym jej wartości i użyteczności. […] jak to jest w innych dziedzinach inspirowanych przez antropozofię: w medycynie, rolnictwie, inicjatywach gospodarczych, polityczno-społecznych, w bankowości? I wreszcie: czy zajmowanie się antropozofią zmienia ludzi?

Jeśli czytali Państwo książkę „O antropozofii Rudolfa Steinera”, zapraszamy do podzielenia się Waszymi wrażeniami.

Książkę można nabyć tutaj:

Możesz również polubić…

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marlena
Marlena
3 lat temu

Książka Barbary Kowalewskiej zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ukazała się w krakowskim wydawnictwie Universitas, które publikuje książki naukowe. Książka, o której piszę została poddana redakcji naukowej dr hab. Michała Głażewskiego. Nie to jednak świadczy o znaczeniu tej pozycji dla Antropozofii, a dla polskiej Antropozofii w szczególności. Jest to książka o Antropozofii i jej roli w świecie współczesnym ale też o znaczeniu Antropozofii w życiu autorki i jednocześnie o procesie kroczenia antropozoficzną ścieżką. Barbara Kowalewska kończyła książkę wiedząc o swojej ostatniej chorobie, zatem jest ona wieńczącym aktem podsumowania życia przepojonego Antropozofią. Autorka pisze o tym bez zbędnego patosu. Polecam książkę tym, którzy już trochę wiedzą na ten temat. Polecam ją tym, którzy nie wiedzą niczego lub bardzo niewiele. Ktoś kto chciałby poznać tą dziedzinę, czytając książki autorstwa Rudolfa Steinera jest skazany na pchlą perspektywę. O takiej perspektywie pisał sam Steiner, dając przykład człowieka, który będąc pchłą, chciałby zrozumieć czym jest kość, widząc zaledwie pojedyncze beleczki kostne. Człowiek stykający się z antropozofią przez pierwszą, drugą, nawet trzecią przeczytaną książkę Steinera, widzi tylko fragmenty, nie jest w stanie powiązać ich w całość. Jestem przeświadczona, że najlepszym nauczycielem Antropozofii jest jej twórca. Książka Barbary Kowalewskiej daje jednak szansę na wstępny ogląd całości. Na wgląd będziemy musieli zapracować ale ogląd możemy zyskać dzięki jej przeczytaniu.

1
0
Would love your thoughts, please comment.x