O gnomach

Na liście dyskusyjnej pojawiło się swego czasu pytanie: czy gnomy istnieją realnie?

Myślę, że to zależy od tego, jakie znaczenie można przypisać temu słowu — realność, czyli rzeczywistość. Jeżeli chodzi o rzeczywistość fizyczną, to oczywiście nie znajdziemy żadnych krasnoludków, które biegają tu i ówdzie w czerwonych czapkach. Ale z drugiej strony myślę, że nie należy ich uważać tylko za byty psychiczne. Oprócz rzeczywistości „psyche”, duszy, istnieje też rzeczywistość „pneuma”, czyli duchowy wymiar świata. Tutaj pojawiły się głosy, żeby interpretować antropozofię w sensie jungowskim. Wówczas wymiar duchowy zostałby sprowadzony do poziomu archetypów, wewnętrznych przeżyć ludzkiej duszy, które bytują w tak zwanej nieświadomości zbiorowej i wychodzą „na powierzchnię” np. podczas snu lub transu, czy też w innych stanach tzw. odmiennej świadomości.

Można tutaj takiemu podejściu postawić dwa zarzuty: po pierwsze, antropozofowie dążą do świadomego przeżywania rzeczywistości duchowej, z bezwzględnym wyłączeniem „transów”, hipnozy itd., więc nieświadomość zbiorowa nie może być oparciem dla badań duchowych; wprawdzie treści duchowe wypływają z nieświadomości, ale muszą zostać przeniknięte świadomością. Po drugie, w świetle nauki duchowej jaką jest antropozofia, „pneuma” nie może być sprowadzona tylko do „psyche”, duch nie jest tylko subiektywnym mistycznym przeżyciem ludzkiej duszy, posiada on przede wszystkim wymiar obiektywny. Istnieje on nie tylko w człowieku, ale również działa w przyrodzie. Steiner wskazywał, że u podłoża zjawisk i bytów przyrody leży duchowość. Wzrostem i zamieraniem roślin kierują określone siły kosmiczne (oczywiście, „siły” w sensie duchowym, a nie fizykalnym). Również u podłoża np. zjawisk pogodowych i atmosferycznych leżą przyczyny duchowe. Na przykład, atak zimy, który ma teraz miejsce w Polsce, nie jest przypadkowy, został wywołany działaniem określonych istot elementarnych i ma swoje doniosłe duchowe znaczenie, związane m. in. z obecną sytuacją na świecie: polityczną, społeczną, z sytuacją duchową ludzkości itd.

Takimi duchami elementarnymi, które działają w przyrodzie, są również istoty, które w dawnych kulturach były nazywane gnomami, krasnoludami, koboldami itd. Były one postrzegane jako duchy związane z żywiołem ziemi (żywioł to po łacinie „elementum”, stąd istoty elementarne).

Do tych dawnych poglądów nawiązuje również antropozofia Wszędzie tam, gdzie w głębinach ziemi coś się tworzy i krystalizuje, działają gnomy. Żyły złota pod ziemią, diamenty, i inne kamienie szlachetne, złoża rudy żelaza, węgla, podziemne pieczary ze stalaktytami i stalagmitami, podziemne jeziorka i strumienie — to nie przypadek prowadzi do ich powstania. Tutaj działają celowe i świadome siły. To one dają duchowy impuls do krystalizacji kamieni szlachetnych w określonym miejscu lub wyznaczają bieg podziemnego cieku wodnego. Również góry i wzgórza powstają przy ich udziale.

W dawnych czasach ludzie posiadali jeszcze zdolność postrzegania, którą Steiner nazywa „dawnym jasnowidzeniem”. Dla nich gnomy i inne duchowe byty działające w przyrodzie były rzeczywistością. Gnomy służyły człowiekowi radą i pomocą, to dzięki nim wiedziano, w którym miejscu zbudować dom tak, żeby żadne szkodliwe wpływy nie działały na ludzi mieszkających w nim. Dzisiaj ludzie nie szukają już rady u bytów elementarnych. Rezultaty są widoczne gołym okiem: koszmarna architektura, betonowe pudełka stawiane byle jak i byle gdzie, a w nich znerwicowani i sfrustrowani ludzie, atakowani przez dziesiątki chorób i dolegliwości. Wiele z nich na pewno zostało wywołanych fatalnym miejscem zamieszkania.

W miarę, jak zanikała ta zdolność duchowego postrzegania, ludzie tracili bezpośrednią styczność z duchami żywiołów. W dzisiejszych czasach gnomy najczęściej przechowały się już tylko w bajkach dla dzieci i podaniach ludowych. Małe dzieci nie są tak uwikłane w martwych, abstrakcyjnych schematach myślowych, jak współcześni dorośli i nie są tak zamknięte na żywą rzeczywistość, więc mają jeszcze zdolność odczuwania żywych sił działających w tej rzeczywistości. Dlatego między innymi wierzą w krasnoludki.. Z kolei np. wśród górników zdarzają się jeszcze ludzie, którzy w swojej pracy w kopalni doświadczyli pomocy i opieki ze strony podziemnych duchów. Opowiadają o Skarbniku, który pojawia się w kopalni w chwilach zagrożenia i pomaga górnikom uniknąć niebezpieczeństwa. Inne podania mówią o ludziach, którzy w Noc Świętojańską zasnęli na jakimś wzgórzu, we śnie otwiera się w tym wzgórzu wejście do podziemnej jaskini, gdzie spotykają tłum skrzatów. Jaskinia kryje w sobie złoto, diamenty itd. Skrzaty obdarowują tymi bogactwami ludzi, którzy na to zasługują, a złych spotyka kara.

W pewnej miejscowości w Wielkiej Brytanii znajduje się prehistoryczna kopalnia krzemienia. Głęboko pod ziemią ciągną się kilometrami wielopoziomowe chodniki. Naukowcy zadają sobie pytanie: w jaki sposób, przy pomocy prymitywnych narzędzi, udało się tym prehistorycznym ludziom wykopać pod ziemią te wszystkie korytarze? Nawet w dzisiejszych czasach, przy użyciu nowoczesnych maszyn, byłoby to bardzo trudne zadanie. Do zbudowania takiej kopalni potrzebna byłaby ogromna wiedza techniczna i zespół doświadczonych inżynierów. Do tego trzeba dodać, że została ona zbudowana tak solidnie, że te wszystkie tunele przetrwały do dzisiaj przez tysiące lat, bez żadnych podpór i stempli! Dzisiejsze kopalnie, pozostawione samym sobie, zawaliłyby się w ciągu kilku lat! Skąd ta wiedza techniczna u ludzi, którzy ubierali się w skóry niedźwiedzi i posługiwali się krzemiennymi siekierkami? Naukowcy wysuwają różne hipotezy, Erich von Daeniken twierdzi, że tę kopalnię wybudowali przybysze z kosmosu. Ale tak naprawdę odpowiedź może dać tylko nauka duchowa: ówcześni ludzie mieli styczność z duchami żywiołu ziemi i od nich czerpali swoją wiedzę, w jaki sposób bezpiecznie wykuwać podziemne chodniki. Taka wiedza i pomoc gnomów przydałaby się dzisiaj i wówczas być może uniknęłoby się wielu katastrof górniczych, które ostatnio zdarzają się coraz częściej (od początku roku w polskich kopalniach zginęło już kilkunastu górników!).

Steiner wskazuje w swoich wykładach, że w dzisiejszych czasach ludzie muszą na nowo poznać świat bytów elementarnych.

T.K.

Możesz również polubić…

4.7 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Danek
Danek
1 rok temu

Oczywiście elementale są dookoła…

1
0
Would love your thoughts, please comment.x