Sambójstwo w świetle wiedzy duchowej
Rudolf Steiner na temat samobójstwa. Intermediarius: B.S.
Fakt, że samobójstwo nie może naprawdę przynieść odkupienia, jest głębiej uzasadniony w tym artykule. Śmierć jest bramą do nowych stanów istnienia. Droga rozwoju człowieka trwa po śmierci. Dusza przetwarza minione życie i przygotowuje się do nowego. Egzystencja w zaświatach przechodzi przez różne etapy, które są związane z określonymi działaniami i doświadczeniami. Zmarła dusza musi najpierw przyzwyczaić się do stanu uwolnienia od ciała. W zależności od tego, jak mocno była ona przywiązana do świata zmysłów jako pozornie jedynej rzeczywistości, proces wycofywania się jest mniej lub bardziej bolesny i trwa krócej lub dłużej. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku ludzi, którzy świadomie odchodzą od życia. Zamiast oczekiwanego odkupienia i uwolnienia od nieszczęśliwego życia na ziemi, dusza znajduje się teraz w obliczu niemożności zakończenia rozdartego ziemskiego życia i zebrania owoców tego pełnej wyzwań egzystencji. W fundamentalnych pismach i wykładach antropozoficznych (patrz odnośniki) Rudolf Steiner opisuje, czego dusza może doświadczyć w egzystencji po śmierci, szczególnie po samobójstwie.
Poniższe cytaty zaczerpnięte są z dzieł Rudolfa Steinera:
Poczucie „ja” i ciało...
Podczas życia fizycznego człowiek odczuwa swoje ciało jako swoje „ja”. Na tym fakcie opiera się to, co nazywamy poczuciem własnej wartości. A im bardziej ludzie są zmysłowo usposobieni, tym bardziej ich poczucie siebie nabiera tego charakteru. Po śmierci ciało jest nieobecne jako obiekt tego poczucia „ja”. Dusza, w której pozostało to uczucie, czuje się więc tak, jakby była wydrążona. Doskwiera mu uczucie, jakby stracił samego siebie. Trwa to do momentu, w którym uznaje się, że prawdziwy człowiek nie leży w fizycznym ciele ale jest istotą duchową….
Nie można nie wspomnieć, że doświadczenia tego regionu są szczególnie przeżywane przez samobójców. Opuszczają oni swoje ciało fizyczne w sposób sztuczny, podczas gdy wszystkie uczucia z nim związane pozostają niezmienione. W śmierci naturalnej, rozkładowi ciała towarzyszy częściowa śmierć uczuć z nim związanych. W przypadku samobójców, oprócz agonii spowodowanej uczuciem nagłego pozbycia się ciała fizycznego, są jeszcze niezaspokojone pragnienia i życzenia, z powodu których się odłączyli. Teozofia, GA 9 rozdział: Trzy światy
Kiedy człowiek popełnia samobójstwo, utożsamia swoją jaźń z ciałem fizycznym. Stąd potem tym bardziej gwałtownie pojawia się chciwość na ciało fizyczne. Czuje się wtedy jak wydrążone drzewo, jak ktoś, kto stracił swoją jaźń. Ma on wtedy wieczne pragnienie samego siebie.
Podstawowe elementy ezoteryki, 7 października 1905, GA 93a
Aby obejść się bez ciała fizycznego…
W tak gwałtownym, nagłym oddzieleniu od ciała, jak w przypadku samobójstwa, gdzie wszystko jest jeszcze zdrowe i trzyma się mocno razem, natychmiast po śmierci następuje silny niedostatek ciała fizycznego, który powoduje straszne cierpienie. To straszny los. Samobójca czuje się tak, jakby został „wydrążony” i teraz rozpoczyna paniczne poszukiwania ciała fizycznego, które tak nagle zostało mu odebrane….
Niektórzy powiedzą: „Osoba, która straciła swoje życie, nie jest już do niego przywiązana, inaczej by go sobie nie odebrała”. – Jest to nieprawda, bo właśnie samobójca jest zbyt przywiązany do życia; ale ponieważ nie daje mu ono już zadowolenia z przyzwyczajonych przyjemności, ponieważ być może odmawia mu wielu rzeczy przez zmienione okoliczności, dlatego idzie na śmierć i dlatego pozbawienie ciała fizycznego jest dla niego niewypowiedzianie wielkim bólem.
U Bram Teozofii, 24 sierpnia 1906, GA 95
Każda dusza po śmierci ostatecznie przezwycięża swoją egzystencję w świecie dusz i osiąga czysto duchowy stan do dalszego rozwoju.
Literatura:
Maria von Nagy: Rudolf Steiner o samobójstwie. Dornach 1998, Verlag am Goetheanum.
Rudolf Steiner: Śmierć – druga strona życia. Jak pomóc zmarłemu?
***
Samobójstwo
Na podstawie : https://anthrowiki.at/Selbstmord
„Kiedy człowiek zstępuje, aby wcielić się na ziemi, kieruje nim jego własne pragnienie, a pragnienie to ma swój dobry powód. Jest to chęć uczenia się. Uczymy się poprzez wszystkie nasze doświadczenia i wzbogacamy nasz zasób doświadczeń. Aby jednak człowiek mógł się uczyć na ziemi, z konieczności przyciąga go przyjemność zmysłów.
Kiedy dusza po śmierci trafia na plan astralny i prowadzi swoje życie wstecz, to przeciwnie, chodzi o to, żeby pozostawić za sobą przyjemności zmysłów i pogodzić się tylko z doświadczeniem. Jej przejście przez plan astralny jest więc oczyszczeniem, przez które traci ona przywiązanie do fizycznych przyjemności.
Jest to oczyszczenie w Kamaloce Hindusów, w ogniu trawiącym. Człowiek musi wyjść z przyzwyczajenia do posiadania ciała. Śmierć najpierw wywołuje w nim efekt ogromnej pustki. W gwałtownej śmierci i w samobójstwie te uczucia pustki, pragnienia i spalania są o wiele straszniejsze. Ciało astralne, nieprzygotowane do życia poza ciałem fizycznym, odrywa się od niego w bólu, podczas gdy w naturalnej śmierci dojrzałe ciało astralne łatwo się od niego odrywa. W śmierci gwałtownej, która nie jest spowodowana wolą człowieka, oderwanie jest przecież mniej bolesne niż w przypadku samobójstwa.”
GA 94, s. 63f
„Nie można nie wspomnieć, że doświadczenia tego regionu są w szczególnym stopniu przeżywane przez samobójców. Opuszczają oni swoje ciało fizyczne w sposób sztuczny, a jednak wszystkie związane z nim uczucia pozostają niezmienione. W przypadku śmierci naturalnej, rozkładowi ciała towarzyszy częściowa śmierć uczuć z nim związanych. W przypadku samobójców więc, oprócz agonii spowodowanej uczuciem nagłego opuszczenia ciała, dochodzą jeszcze niezaspokojone pragnienia i życzenia, których nie mogą już doświadczać.”
GA 9, s. 116
„Im bardziej człowiek jest oderwany od życia fizycznego przed śmiercią, im łatwiejsze jest jego umieranie, tym łatwiej odzwyczaja się od świata zmysłowego. To odstawienie od piersi jest najtrudniejsze dla samobójcy. Oszukuje on bowiem samego siebie: nie bierze pod uwagę, że siłą oddzielił się od życia zmysłowego i że w związku z tym ogarnia go niewypowiedziana żądza ciała fizycznego, która trzyma go blisko świata fizycznego. Podobny, choć w osłabionej formie, jest los tego, kto nagle stracił życie przez nieszczęśliwy wypadek. Taka śmierć również pozostawia po sobie żądzę posiadania ciała fizycznego, ale później następuje kompensacja w Dewachanie. Kiedy dusza odłoży na bok ziemskie pragnienia.”
GA 94, s. 143
„Wśród różnych uczuć, które przylegają do istoty ludzkiej w życiu, należy szczególnie rzeczywiste poczucie istnienia, poczucie życia, radość życia w ogóle, tkwienia w ciele fizycznym. Dlatego jest to wielki niedostatek nie mieć już więcej ciała fizycznego. W ten sposób zrozumiemy straszny los i okropne męki tych nieszczęśników, którzy odchodzą z życia przez samobójstwo. W przypadku śmierci naturalnej rozdzielenie trzech ciał jest stosunkowo łatwe. Nawet w przypadku apopleksji lub innej szybkiej śmierci naturalnej, oddzielenie tych wyższych członków od siebie zostało w rzeczywistości już dawno przygotowane; oddzielają się one łatwo, a pozbawienie ciała fizycznego jest wtedy tylko bardzo nieznaczne. Ale w tak gwałtownym, nagłym oddzieleniu od ciała, jak w przypadku samobójstwa, gdzie wszystko jest jeszcze zdrowe i trzyma się mocno razem, natychmiast po śmierci następuje silny niedostatek ciała fizycznego, który powoduje straszne cierpienie. To straszny los. Samobójca ma wrażenie, że został wydrążony i teraz rozpoczyna upiorne poszukiwania ciała fizycznego, które zostało mu tak nagle odebrane. Nic nie może być z nim porównane.
Niektórzy powiedzą: „Człowiek, który stracił swoje życie, nie jest już do niego przywiązany, inaczej by go nie odebrał. – Jest to nieprawda, bo właśnie samobójca jest zbyt przywiązany do życia; ale ponieważ nie daje mu ono już zadowolenia z przyzwyczajonych przyjemności, ponieważ być może odmawia mu wielu rzeczy przez zmienione okoliczności, dlatego idzie na śmierć i dlatego pozbawienie ciała jest dla niego niewypowiedzianie wielkim bólem.”
GA 95, s. 34
„Są ludzie, którzy umierają, zanim przejdą przez środek życia, gdzie zwykle dochodzi do spotkania z zasadą Ojca. Musimy rozważyć przypadek, że człowiek umiera wtedy przez przyczynę zewnętrzną, przez chorobę – która też jest przyczyną zewnętrzną – przez słabość. Jeśli z powodu tej wczesnej śmierci spotkanie z zasadą Ojca nie dokonało się jeszcze w głębokiej podświadomości duszy, to nastąpi ono w godzinie śmierci. To spotkanie jest przeżywane jednocześnie ze śmiercią. I tutaj możemy wyrazić w inny sposób coś, co już zostało wyrażone w inny sposób w odpowiednim kontekście, na przykład w mojej „Teozofii”, która mówi o zawsze wysoce godnym ubolewania zjawisku, jakim jest kończenie życia przez ludzi z własnej woli. Nikt, kto rozumie znaczenie takiego czynu, nie zrobiłby tego. A kiedy nauka duchowa naprawdę wejdzie we wrażliwość ludzi, nie będzie już więcej samobójstw. To bowiem, że w godzinie śmierci, gdy ta śmierć następuje przed połową życia, człowiek może jednocześnie dostrzec zasadę Ojca, zależy od tego, że śmierć zbliża się do niego z zewnątrz, a nie od tego, że on sam ją sobie daje. A trudność, jaką ma dusza ludzka, opisana z innego punktu widzenia w mojej „Teozofii”, mogłaby być również opisana z punktu widzenia, o którym mówimy dzisiaj w taki sposób, że moglibyśmy powiedzieć: Człowiek, poprzez samowolną śmierć, unika spotkania z zasadą Ojca – pierwiastkiem w odpowiadającym mu wcieleniu.”
GA 175, s. 64f
Literatura:
Rudolf Steiner:
Teozofia, GA 9
Kosmologia, GA 94
U bram teozofii, GA 95
Budowanie kroków do poznania tajemnicy Golgoty, GA 175
Maria von Nagy: Rudolf Steiner o samobójstwie, Wydawnictwo Goetheanum, Dornach 1998