Siła modlitwy na dobranoc
Rudolf Steiner: LEKCJE EZOTERYKI II, GA 266, Lekcja 8, Oslo, 6-16-’10 , Intermediarius: B.S.
Człowiek pierwotny zwykł otrzymywać modlitwy, które odmawiał wieczorem przed snem i rano po przebudzeniu, i to było dobre.
Wzmacniał swoją duszę siłami duchowymi, przygotowując duszę do wyższych światów, a po ich opuszczeniu ponownie przenikał swoją duszę wyższymi siłami i niejako wysysał siły duszy ze światów duchowych.
Królestwo minerałów, roślin i zwierząt, znajdujące się poniżej człowieka, jest przeniknięte siłami duchowymi, które zawsze się odnawiają.
Podobnie jest z czterema żywiołami: ogniem, wodą, powietrzem i ziemią.
Inaczej jest w przypadku ludzi.
Jeśli człowiek nie połączy się z tymi siłami duchowymi, nie otrzyma ich.
Jeśli pójdzie spać bez przygotowania, nie otrzyma żadnych sił w światach, do których wtedy wejdzie.
Bez względu na to, jak bardzo uczony, naukowy i wysokiej rangi jest materialista, jeśli wieczorem idzie do światów duchowych nieprzygotowany, jest o wiele gorszy od prostego człowieka pierwotnego, który już połączył się z nimi poprzez swoją modlitwę.
W naszej materialistycznej epoce, z jej bardzo godnymi podziwu osiągnięciami naukowymi, człowiek coraz bardziej zapomina o modlitwie.
Kładzie się spać i budzi się ze swoimi codziennymi myślami.
Ale co przez to robi?
Coś się dzieje przez to zaniechanie. Za każdym razem zabija część życia duchowego i sił na planie fizycznym.