Podstawowe powody cierpienia
Rudolf Steiner – GA 130 – Wobec karmy – Wiedeń, 8 lutego 1912 r. Intermediarius: B.S.
Badając prawa karmy, odkryjemy, że podstawowe przyczyny cierpienia są podobne do tego, co można opisać za pomocą następującego przykładu odnoszącego się do zwykłego życia między narodzinami a śmiercią. Załóżmy, że pewien młodzieniec do osiemnastego roku życia żył na koszt swojego ojca. Następnie ojciec traci cały swój majątek i bankrutuje. Młody człowiek musi teraz nauczyć się czegoś wartościowego i podjąć wysiłek, aby się utrzymać. W rezultacie życie uderza go bólem i niedostatkiem. Jest całkiem zrozumiałe, że nie reaguje on współczująco na ból, przez który musi przejść.
Przejdźmy teraz do okresu, kiedy osiągnął wiek pięćdziesięciu lat. Ponieważ z konieczności zdarzeń musiał się wykształcić w młodym wieku, stał się porządnym człowiekiem. Znalazł prawdziwe oparcie w życiu. Zdaje sobie sprawę, dlaczego reagował negatywnie na ból i cierpienie, gdy go to po raz pierwszy spotkało, ale teraz musi myśleć o tym inaczej. Musi powiedzieć sobie, że cierpienie nie przyszłoby do niego, gdyby już wcześniej nabył poczucie dojrzałości – przynajmniej w takim stopniu, w jakim może je osiągnąć osiemnastolatek. Gdyby nie został dotknięty bólem, pozostałby człowiekiem poślednim. To właśnie ból przekształcił jego braki w pozytywne zdolności. Musi zawdzięczać temu bólowi, że w ciągu czterdziestu lat stał się innym człowiekiem. Co tak naprawdę przemieniło go w tym czasie? Jego braki i jego ból zostały połączone. Jego braki właściwie szukały bólu, aby jego niedojrzałość mogła być usunięta przez przekształcenie w dojrzałość.
Nawet proste rozważanie życia pomiędzy narodzinami a śmiercią może prowadzić do takiego poglądu. Jeśli jednak spojrzymy na całość życia i jeśli zmierzymy się z naszą karmą, tak jak zostało to wyjaśnione w wykładzie sprzed dwóch dni, dojdziemy do wniosku, że wszystkie bóle, które nas dotykają, wszystkie cierpienia, które pojawiają się na naszej drodze, mają taką naturę, że są poszukiwane przez nasze braki. Zdecydowanie większa część naszego bólu i cierpienia jest poszukiwana przez niedoskonałości, które przenieśliśmy z poprzednich wcieleń. Ponieważ mamy te niedoskonałości w sobie, jest w nas mądrzejszy człowiek niż my sami, który wybiera drogę do bólu i cierpienia. Jest to rzeczywiście jedna ze złotych zasad życia, że wszyscy nosimy w sobie mądrzejszego człowieka niż my sami, znacznie mądrzejszego. Ten, do którego mówimy „ja”, w zwykłym życiu jest mniej mądry. Gdyby pozostawić temu mniej mądremu człowiekowi w nas wybór między bólem a radością, to bez wątpienia wybrałby drogę ku radości. Ale mądrzejszy człowiek to ten, który króluje w głębi naszej nieświadomości i który pozostaje niedostępny dla zwykłej świadomości. On kieruje nasz wzrok z dala od łatwych przyjemności i rozpala w nas magiczną moc, która szuka drogi bólu, nie dzieląc się tym ze zwykłą świadomością. Ale co należy rozumieć przez słowa: Bez prawdziwej wiedzy? Oznaczają one, że mądrzejszy człowiek w nas przeważa nad mniej mądrym. On zawsze działa w taki sposób, że nasze braki kieruje na nasze bóle i sprawia, że cierpimy, ponieważ z każdym wewnętrznym i zewnętrznym cierpieniem eliminujemy jedną z naszych wad i przekształcamy się w kogoś lepszego.