Przyszłość ziemskiej ewolucji
R. Steiner, „Obraz przyszłej ziemskiej ewolucji”, wykład wygłoszony 13 maja 1921 r. w Dornach, GA 204, tłum. T. K.
Powtarzam zatem, że od ostatniej trzeciej części XIX wieku kosmiczne Istoty Duchowe wkraczają w naszą własną sferę egzystencji. Ich domem jest sfera leżąca pomiędzy Księżycem a Merkurym, ale już teraz wnikają do królestwa ziemskiego i starają się tam zdobyć przyczółek. I będą w stanie go znaleźć, jeśli istoty ludzkie będą przeniknięte myślą o ich istnieniu. Można to również wyrazić tak, jak to przed chwilą wyraziłem, mówiąc, że nasz cienisty intelekt musi zostać ożywiony obrazami Nauki Duchowej. Wskazujemy na konkretny fakt, kiedy mówimy: Istoty Duchowe dążą do zstąpienia na ziemię i ludzkość powinna je przyjąć. Szereg katastrof musi nastąpić, a życie ziemskie popadnie ostatecznie w społeczny chaos, jeśli utrzyma się w ludzkiej egzystencji sprzeciw wobec nadejścia tych istot. Nie pragną one niczego innego, jak tylko stać na straży tego, co stanie się z ziemskim istnieniem, gdy Księżyc ponownie zjednoczy się z Ziemią.
Dzisiaj ludzie mogą uważać za stosunkowo nieszkodliwe tworzenie tych automatycznych, pozbawionych życia myśli, związanych ze światem minerałów i mineralną naturą roślin, zwierząt i człowieka. Materialiści upajają się takimi myślami, które są — no cóż — myślami i niczym więcej. Ale spróbujmy sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli ludzie nie będą rozwijać żadnych innych myśli, aż w ósmym tysiącleciu nadejdzie czas, kiedy księżycowy byt ponownie zjednoczy się z ziemią. Te istoty, o których mówiłem, stopniowo zejdą na ziemię. Istoty Wulkana, „Nadludzie” z Wulkana, „Nadludzie” z Wenus, Merkurego, Słońca, zjednoczą się z ziemskim istnieniem. Ale jeśli ludzie będą trwać w opozycji do nich, ziemskie istnienie pogrąży się w chaosie w ciągu następnych kilku tysięcy lat.
Całkiem możliwe, że ludzie na ziemi, jeśli zechcą, będą rozwijać coraz bardziej zautomatyzowaną formę intelektu — ale może się to również zdarzyć w warunkach barbarzyństwa. Jednak pełne i całkowite człowieczeństwo nie może się wyrazić w takiej formie intelektu, a ludzie nie będą mieli związku z Istotami, które chciałyby się do nich zbliżyć w ziemskiej egzystencji. I wszystkie te Istoty, o których ludzie mają takie błędne wyobrażenie, ponieważ cienisty intelekt może jedynie uchwycić grubo materialną naturę minerałów, roślin i zwierząt, a nawet samego królestwa ludzkiego — wszystkie te myśli, które nie mają rzeczywistości, w mgnieniu oka staną się rzeczywistością materialną, gdy Księżyc ponownie zjednoczy się z Ziemią. A z Ziemi wyrośnie plemię straszliwych istot, plemię automatów należących do porządku egzystencji leżącego między królestwem minerałów a królestwem roślin, posiadających potężną moc intelektu.
Ten rój ogarnie ziemię, rozprzestrzeni się po niej jak sieć upiornych, pająkopodobnych stworzeń, o rzędzie niższym niż byt roślinny, ale posiadających potężną mądrość. Te pajęcze stworzenia będą ze sobą splecione i w swoich zewnętrznych ruchach będą naśladować myśli, które ludzie wytworzyli z cienistego intelektu, który nie pozwolił się ożywić dzięki nowej formie wiedzy wyobrażeniowej stworzonej przez Naukę Duchową. Wszystkie myśli pozbawione treści i rzeczywistości zostaną wtedy obdarzone bytem.
Ziemia będzie otoczona — jak teraz powietrzem, a niekiedy chmarami szarańczy — gromadą straszliwych pajęczych stworzeń, na wpół mineralnych, na wpół roślinnych, przędących wprawdzie z mistrzowską inteligencją, ale z bardzo złymi intencjami. I jeśli człowiek nie pozwoli ożywić swoich cienistych koncepcji intelektualnych, jego istnienie będzie zjednoczone nie z Istotami, które próbowały zstąpić od ostatniej trzeciej części XIX wieku, ale z tym upiornym pomiotem na pół mineralnych, na pół roślinopodobnych stworzeń. Będzie musiał żyć razem z tymi pająkopodobnymi stworzeniami i kontynuować swoją kosmiczną egzystencję w porządku ewolucji, w którym zaistnieje to plemię.
Jest to przeznaczenie, które jest bardzo wyraźnie częścią ludzkiej ewolucji na ziemi i jest dziś dość dobrze znane wielu z tych, którzy próbują powstrzymać ludzkość od poznania Nauki Duchowej. Są bowiem ludzie, którzy są rzeczywiście świadomymi sojusznikami tego procesu uwikłania ziemskiego istnienia.