Rudolf Steiner – sensacja swoich czasów

źródło: ARCHIVMAGAZIN, intermediarius: B.S.

Przebojowe wykłady Rudolfa Steinera z 1922 roku zostały po raz pierwszy udokumentowane w Archivmagazin, łącznie z atakiem na niego dokonanym przez nazistów w Monachium. Korespondent NNA Wolfgang Vögele nie mógł przestać czytać…

DORNACH – Na początku lat 20-tych XX wieku przez Niemcy przetaczała się okultystyczna fala, mediumizm i astrologia przeżywały rozkwit. Dziś mówilibyśmy o boomie ezoterycznym.  Z tej sytuacji skorzystały również filmy nieme, które przyciągnęły do kin szemrane postaci z kręgów tajemnic i zbrodni: „Gabinet doktora Caligari” lub „Dr. Mabuse, hazardzista”. W tym samym czasie inne nazwisko również elektryzowało publiczność:

„Dr Rudolf Steiner”-  Ludzie tłumnie przychodzili na jego wykłady, ponieważ uważali go za jakiegoś magika lub jasnowidza.

Jego popularność znalazła również odzwierciedlenie w ówczesnej satyrze: w czasopiśmie Simplicissimus ukazał się całostronicowy rysunek, na którym snobistyczne damy i panowie w berlińskim salonie dyskutują o najnowszej modzie i osiągnięciach nauki i kultury: „Picasso podobno odszedł od kubizmu”. – „Einstein trzyma się swojej formuły”. – „A tak przy okazji, czy widziałeś się z Rudolfem Steinerem?”.

Słynna agencja koncertowa Wolff & Sachs, która wystąpiła o zorganizowanie dwóch tournée z wykładami Steinera po kilku niemieckich miastach, miała powody do zadowolenia. Tylko podczas pierwszego tournée, w styczniu 1922 roku, Steiner przemawiał przed około dwudziestoma tysiącami ludzi. Ale ta passa skończyła się niespodziewanie, gdy podczas drugiego tournée w maju bojownicy z nacjonalistycznych kręgów populistycznych (voelkisch) zorganizowali w Monachium i Elberfeld zamieszki, tak że Steiner zrezygnował z trzeciego tournée.

Co się stało? W Monachium Steiner był „fizycznie zagrożony i narażony na niebezpieczeństwo utraty życia przez chuliganów za namową gazety”, jak pisał Friedrich Rittelmeyer w książce Rudolf Steiner wkracza w moje życie. Czy spiskowcy rzeczywiście planowali usunąć Steinera w zamachu na jego życie? Czy też był to mit stworzony przez antropozofów, jak uważa amerykański historyk Peter Staudenmeier?

Wyjątkowa dokumentacja

Każdy, kto zajrzy do najnowszego Archivmagzin nr 8 z Archiwum Rudolfa Steinera, będzie mógł znaleźć odpowiedź. Dużą część czasopisma zajmuje obszerna dokumentacja dwóch podróży wykładowych Wolff & Sachs w 1922 roku, po raz pierwszy w historii, podczas których Steiner jak nigdy dotąd znalazł się w centrum zainteresowania niemieckiej opinii publicznej.

Jak to się stało, że w swoim czasie był on postrzegany jako lewicowy polityk, podczas gdy dziś niektórzy krytycy przedstawiają go jako niemieckiego nacjonalistę lub nacjonalistycznego rasistę?  Już za życia Steiner doświadczył sprzecznego efektu swoich słów: „Poza granicami jestem pan-Niemcem, w Niemczech jestem wrogiem, zdrajcą niemieckiej kultury wśród pan-Niemców i tych, którzy myślą tak jak oni…”, jak to ujął w publicznym wykładzie w Stuttgarcie 25 maja 1921 roku.

Redaktorka Anne-Kathrin Weise opiera się na dokumentach z archiwum w Dornach, w tym na relacjach naocznych świadków i listach, z których wiele opublikowano po raz pierwszy.

Obszerne wprowadzenie do epoki pokazuje, że demokracja w młodej Republice Weimarskiej nie była bynajmniej bezpieczna. Prawicowe organizacje terrorystyczne usiłowały dokonać zamachów na czołowych polityków. Rosnąca inflacja przyniosła poczucie niepewności wśród szerokich grup ludności.

Praktyczne rozwiązania promowane przez antropozofię w różnych dziedzinach wiedzy i życia, przede wszystkim ruch na rzecz potrójnego porządku organizmu społecznego, uczyniły z niej cel dla sił nacjonalistycznych i antysemickich. Widziały one w Steinerze sługusa zwycięskich mocarstw i agenta światowego spisku żydowskiego i masońskiego. Mentor Hitlera, Dietrich Eckart, opublikował w 1919 r. długi artykuł o Steinerze, w którym wykpił społeczny impuls Steinera jako „potrójną marionetkę”. Sam Hitler już w 1920 roku zdecydowanie odrzucił trójpodział. Według raportów wywiadu policyjnego, kiedy po jego przemówieniu w monachijskim Hofbräuhaus 11 maja 1920 roku jedna osoba poleciła ideę trójpodziału jako możliwe rozwiązanie kwestii społecznej, Hitler odpowiedział: „Nie chcemy żadnych nowych idei, lecz bronić starych, które zostały uznane za słuszne”.  

Szczegółowo przedstawiona jest reakcja nacjonalistycznych grup populistycznych (voelkisch) na Rudolfa Steinera. Po nich następują rozdziały poświęcone przebiegowi tournée, korespondencji, dokumentom handlowym, indeksowi papierów dotyczących tournée Wolff & Sachs w Archiwum Rudolfa Steinera, spisowi relacji prasowych, doniesieniom prasowym i wspomnieniom naocznych świadków. Wszystkie teksty zostały opatrzone przypisami objaśniającymi.

Dramatyczne wydarzenia

Dramatyczne wydarzenie, które miało miejsce wieczorem 15 maja 1922 r. w monachijskim hotelu Vier Jahreszeiten, zostało nawet opisane w New York Times’ie jako „zamieszki”. W nagłówku napisano: „RIOT AT MUNICH LECTURE.  Reakcjoniści szturmują platformę, gdy Steiner dyskutuje o teozofii”.

Z relacji naocznych świadków jasno wynika, że wiele osób zdecydowało się szczególnie w wyniku wykładów, aby zaangażować się głębiej w antropozofię.

„Tak więc Heinrich Liedvogel napisał, jak wdzięczny był, że jego ojciec zabrał go na wykład jako opornego osiemnastolatka i że Rudolf Steiner w tym czasie zrobił na nim niezatarte wrażenie, które pozostało z nim do końca życia. Był pod wrażeniem, jak Rudolf Steiner uciszył „krzykaczy”, którym jednak później udało się przejąć władzę. Piętnaście lat później w 1933 doświadczył w tej samej sali, jak klika tych wcześniejszych „krzykaczy”urosła do rangi smoka, który, przynajmniej na zewnątrz, zniszczył życie intelektualne Niemiec”. (p. 48)

Hans Büchenbacher, który w Monachium wystarczająco wcześnie dowiedział się, że Steiner znajduje się na liście śmierci i że planowany jest zamach, zorganizował na włąsną rękę ochronę, ponieważ policja odmówiła podjęcia odpowiednich kroków.

Również Steiner, zdając sobie sprawę z zagrożenia życia, zapytał Büchenbachera, czy w ogóle powinien wygłosić wykład. „Prawdopodobnie dojdzie do tego, że będę mógł przemawiać już tylko w okupowanej Nadrenii”. (Nadrenia była okupowana przez aliantów od 1918 do 1930 roku).

Wszystkie wspomnienia są zgodne w opisie, że po wykładzie, gdy publiczność jeszcze biła brawo, napastnicy szturmowali podest, gdy mówca właśnie zamierzał opuścić salę. Udało mu się tylko zamknąć za sobą drzwi. Tymczasem antropozofowie zepchnęli napastników z podestu. Doszło do przepychanek, inne raporty mówią o ogólnej bijatyce. Napastnicy nosili symbol swastyki. Byli wyposażeni w kije, noże i broń palną. Odepchnięcie zostało „przećwiczone” w hali już rano. To, że opisy antropozofów nie były przesadzone, potwierdzają doniesienia prasowe z Monachium, które dokumentują brutalne działania nazistów wobec pojedynczych osób i wydarzeń organizowanych przez dysydentów.

Na krótko przed tym wydarzeniem monachijski tygodnik Heimatland (redagowany przez późniejszego redaktora naczelnego Völkische Beobachter, organu partii nazistowskiej) napisał: „Czy w Monachium nie ma już ludzi, którzy czują się Niemcami i którzy zapobiegną przybyciu takiego łajdaka? A przede wszystkim, czy nasza zahartowana w boju młodzież z jej patriotycznym etosem będzie tolerować tę prowokację? Jeśli kiedykolwiek istniał cel godny zgniłych jaj i jabłek, to nie ma nikogo bardziej godnego dla tego rodzaju pocisku pogardy niż antropozoficzny Cagliostro i zdrajca ojczyzny.”

Dla nazistów Steiner był pasożytniczym „wrogiem ludu”. W Völkische Beobachter, pisano: „Nasz ołówek wzdraga się przed poważną rozmową z takim szarlatanem i wrogiem narodu niemieckiego. Ma on do dyspozycji miliony, aby zanieczyszczać nasz naród swoimi naukami, a przez swój wpływ na najszersze kręgi stał się zagrożeniem dla naszej teraźniejszości i przyszłości.” (p. 211).

Współpracownica Steinera z Dornach, Edith Maryon, która już wcześniej obawiała się o niego, otrzymała telegram: „Przeżyłem Monachium. Steiner”.

Wniosek

Ta dokumentacja jeszcze raz jasno pokazuje niezgodność antropozofii i nacjonalistycznego rasistowskiego myślenia. Niewiele osób będzie dziś skłonnych do przedstawiania Steinera jako męczennika. Trzeba jednak pominąć wiele szczegółów, aby dojść do przekonania, że incydent w Monachium był nieszkodliwym wybrykiem kilku rozwydrzonych studentów. Steinerowi, przeciwko któremu wcześniej agitowała prasa, groziło pobicie i – gdyby to się mogło udać – wyeliminowanie. To, że tak się nie stało, zawdzięczamy sprytnym środkom obronnym antropozofów.

Należy podziwiać niezwykłą odwagę, z jaką Steiner narażał się na coraz bardziej brutalne działania swoich przeciwników, aby przedstawić swoje idee. Ukończył zaplanowane cykle wykładów z niezachwianą równowagą i samodyscypliną, z której był znany. Jednak, jak sam przyznał, te wydarzenia wyczerpały go.

Wykłady z podróży / Nowe wydanie w dziełach wszystkich Steinera GA 80a

Anne-Kathrin Weise zredagowała wykłady z tournee, które zostały właśnie opublikowane jako GA 80a w zbiorze dzieł kompletnych. W ramach publicznych wykładów Steinera stanowią one niezwykły pakiet. Są to pojedyncze wykłady – mówca mógł tylko w skrócie przedstawić to, co w cyklach wykładów przedstawiał bardziej szczegółowo – mają jednak urok precyzji. Są wprowadzeniem w naturę jego światopoglądu z dojrzałej perspektywy sześćdziesięciolatka.

Z tonu wykładów nie wynika, że odbywały się one w napiętej niekiedy atmosferze. Duża część słuchaczy wydaje się skłonna podążać za prelegentem w jego, jak dla nich, niezwykłych i wymagających liniach myślowych. Wielki aplauz, który nawet reporterzy gazet uznali za niezwykły, z pewnością nie pochodził tylko od antropozofów, ponieważ stanowili oni jedynie nieznaczną mniejszość wśród ponad tysiąca osób na widowni przy każdej z tych okazji.

W prawie każdym wykładzie Steiner walczył z nieporozumieniami i karykaturami jego nauki. Ostro odróżniał swoją metodę epistemologiczną od parapsychologii eksperymentalnej, jogi wschodu i mistyki emocjonalnej i starał się wciąż z nowych perspektyw ukazywać naukowy charakter swojej metody badawczej.  Odniósł się również do sposobu, w jaki antropozofia może być produktywna w edukacji, medycynie, życiu religijnym, itp.

Wykłady te dają wgląd w to, jak wyglądało wprowadzenie do natury antropozofii prawie 100 lat temu. Notatki wyjaśniają miejsce i liczbę słuchaczy. Dołączone są zapiski z notatników Steinera, recenzje prasowe i dwa wspomnienia z incydentu w Monachium.

przeczytaj więcej w ArchivMagazin:

Możesz również polubić…

4.3 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x