To, czego człowiek doświadczył w życiu ziemskim…
Rudolf Steiner, Związki karmiczne Tom 7, GA 239, Wykład III, 9 czerwca 1924 r., Wrocław, ELIPHAS LEVI I ISTOTY JOWISZOWE. Intermediarius: B.S. Zdjęcie: Eliphas Lévi Zahed, właśc. Alphonse-Louis Constant (ur. 8 lutego 1810, zm. 31 maja 1875) – francuski autor ksiąg o tematyce magicznej, mason. (na łożu śmierci)
…Sfery Jowisza i jej istot doświadcza się, gdy w procesie samoobserwacji spojrzy się wstecz z wglądem inicjacji na okres pomiędzy czterdziestym dziewiątym a pięćdziesiątym szóstym rokiem życia, a następnie zatrze się obrazy.
Wiza sfery Jowisza może być wstrząsającym doświadczeniem, ponieważ Istoty Jowisza są zupełnie inne niż istoty ludzkie. Pomyśl o jakości, która czasem jest bardziej, a czasem mniej widoczna, a mianowicie o jakości mądrości. Ludzie upierają się, że są mądrzy… ale z jakim trudem przychodzi im zdobycie mądrości! Najmniejszy fragment mądrości w jakiejkolwiek dziedzinie jest trudny do zdobycia i wymaga wewnętrznego wysiłku. Nic podobnego nie jest potrzebne Istotom Jowisza.
Mądrość jest integralną częścią ich natury – nie mogę powiedzieć, że się w nich „rodzi”, ponieważ Istoty Jowiszowe nie powstają poprzez embrion, jak ludzie na Ziemi. Musicie sobie wyobrazić, że wokół Jowisza jest coś takiego, jak chmura mas wokół Ziemi. Gdybyście teraz spróbowali wyobrazić sobie ciała ludzkie formujące się z chmur i lecące na Ziemię, byłby to obraz tego, jak nowe Istoty powstają z czegoś w rodzaju chmur na Jowiszu: ale te Istoty mają mądrość jako pierwotną wewnętrzną cechę.
Tak jak krążąca krew, tak i one mają mądrość. Ale ich mądrość nie jest zasłużoną nagrodą, ani nie została nabyta przez wysiłek; mają ją z natury. Dlatego również ich myślenie jest zupełnie inne niż myślenie ludzi. Doświadczenie to jest wstrząsające, przytłaczające, ale musimy stopniowo przyzwyczajać się do tej myśli. Tak jak nas na Ziemi przenika powietrze, tak na Jowiszu wszystko przenika mądrość.
Mądrość jest tam substancjalna, płynie w atmosferze, rozładowuje się jak deszcz na Jowiszu, wznosi się jak mgła na wyżyny. Ale są tam Istoty – Istoty, które wznoszą się na chmurze, na mgle mądrości. Tu mieszkają Cherubini, którzy w tej sferze istnienia gromadzą i nadają kształt karmie ludzkiej. Działają też inne impulsy, ale bezwarunkowo dobre jest to, że doświadczenia z wcześniejszego wcielenia są zbierane razem i formowane w kształt przez siły samoistnej mądrości sfery Jowisza. Następnie, kiedy indywidualność schodzi ponownie do wcielenia na Ziemi, nosi piętno wynikające z ponownego ukształtowania jej wcześniejszych doświadczeń przez mądrość, co ostatecznie przybiera bardzo różne formy – znów posłużymy się przykładem.
Jest pewna indywidualność, która prowadzi nas z powrotem do starożytnej Grecji, do środowiska platonizmu, a także rzeźby. Ta indywidualność miała w Grecji bardzo znaczące wcielenie jako rzeźbiarz. To, czego tam doświadczyła, zostało przeniesione do wcieleń pośrednich o mniejszym znaczeniu. Jest to indywidualność, której karma dla tego, co jest w tej chwili jej ostatnim wcieleniem, została wypracowana głównie w sferze mądrości Jowisza.
Inna indywidualność przenosi nas z powrotem do Ameryki Środkowej, do Meksyku, w czasy przed migracją Europejczyków do Ameryki. Była ona związana z zanikającymi Misteriami pierwszych, pierwotnych mieszkańców Meksyku i weszła w kontakt z meksykańskimi bóstwami w czasie, kiedy uczniowie Misteriów mieli jeszcze rzeczywisty i żywy kontakt z tymi duchowymi Istotami.
Była to karma szczególnego – nie szczególnie korzystnego – rodzaju. Bogowie ci – Quetzalcoatl, Tetzlatlipoka, Taotl – są do dziś wspominani przez uczonych, ale tylko z nazwy. Indywidualność, o której mówię, była ściśle związana z Tajemnicami, które, pomimo ich upadku, pozwalały na to, by Bóg taki jak Taotl czy Quetzalcoatl był dla niej żywą rzeczywistością.
Tam, w tych upadających Misteriach, poznał on dogłębnie sztuki magiczne – sztuki, które już wtedy były pełne przesądów – a Istota taka jak Tetzkatlipoka była dla niego żywą rzeczywistością. Tetzkatlipoka był rodzajem boga-węża, z którym ludzie czuli się połączeni strunowo. W przeciwieństwie do innej indywidualności, po której życiu jako mężczyzna w Grecji nastąpiły wcielenia kobiece, ta indywidualność nie miała żadnego pośredniego wcielenia. Żyła jako człowiek w meksykańskich misteriach, przeszła przez sferę Jowisza – mądrości w swoim życiu między śmiercią a nowymi narodzinami, a następnie wcieliła się w XVIII/XIX wieku.
Inna indywidualność, która żyła w Grecji, również przeszła przez sferę Jowisza w sposób, jaki jest możliwy dla kogoś, kto był rzeźbiarzem i rozwinął zdolność twórczej wyobraźni, która wciąż była tak potężną siłą w Grecji. Została ona przekształcona i przeformułowana w sferze Jowisza, gdzie mądrość leżąca u podstaw greckiego talentu do plastycznego przedstawiania postaci ludzkiej, do obrazowego pojmowania świata, jest obecna w samej swej istocie, a indywidualność ta zeszła do ciała o silnie niemieckim nastawieniu umysłu, które zostało rozwinięte w sferze Jowisza, odradzając się jako Goethe.
Inna indywidualność również przeszła przez sferę Jowisza, gdzie jej doświadczenia w Meksykańskich Misteriach zostały przekształcone w nową formę. Ale sfera Jowisza nie mogła wytworzyć identycznych rezultatów z ziemskiego życia w Grecji i ziemskiego życia w Meksyku, jak te, które opisałem. Oba zestawy doświadczeń zostały przepracowane przez mądrość sfery Jowisza, ale oba były uwarunkowane przez siły formacyjne, które działały we wcześniejszych życiach.
Indywidualność, która była związana z meksykańskimi misteriami, przeszła przez sferę Jowisza i odrodziła się jako Eliphas Levi. Mamy tu przykład, jak praktyki magiczne, rytuały i działania magiczne zostały w niezwykły sposób przekształcone w mądrość. Jest to karma Jowisza gorszego rodzaju, ale za to pełna duchowości, mądrości.
Z tego wynika, że to, czego człowiek doświadczył w życiu ziemskim, przekłada się na to, kim staje się w życiu między życiem a nowymi narodzinami. Późniejsze życie jest niezmiennie uwarunkowane przez życie wcześniejsze. Doświadczenia życia ziemskiego nigdy nie mogą być przekształcone przez jaźń – tę samą sferę w zupełnie inną karmę. Nasze spojrzenie na ludzkie życie może być pogłębione we właściwy sposób tylko wtedy, gdy dostrzeżemy, jak to życie jest kształtowane zgodnie z karmą. Wtedy jest ono wzbogacone, wtedy i tylko wtedy zdobywamy prawdziwą wiedzę o człowieku i o życiu ludzkim.
***