Ósma święta noc: 31 grudnia – 1 stycznia
Ze wskazań Rudolfa Steinera dla Herberta Hahna. Intermediarius: B.S.
ÓSMA ŚWIĘTA NOC 31 grudnia – 1 stycznia – Sylwester – ♌︎ Lew
Narodziny Nowego Roku!
Świętuj życie i siebie! Robienie tylko rzeczy, które przynoszą ci radość dzisiaj i otaczanie się ludźmi, którzy cię wzmacniają. Porzuć wszystkich którzy nie mówią prawdy.
Ze wskazań Rudolfa Steinera dla Herberta Hahna
„Krzyż na rękojeści miecza. Poświęcać się. Człowiek z Chrystusowym Mieczem Mocy, który nie może ranić, mówi językiem prawdy. To noc strachu i przerażenia.
Tajemnica: Rycerz z włócznią woli i mieczem wiedzy ma obok siebie psa, jako symbol posłuszeństwa. Za nim jest śmierć i diabeł. Na pewnym poziomie wiedzy błąd lub zły ruch mogą szybko doprowadzić do zatracenia. Zwycięstwo jest osiągane przez pełnię boskości, ze świadomością odpowiedzialności i niezawodną lojalnością wobec zadań, które czekają nas w życiu.”
Ósma kontemplacja:
„W ósmą Świętą Nocy stoimy nad przepaścią pomiędzy dwoma rundami – z przejściem do Nowego Roku. Musi nastąpić ukrzyżowanie. Wszystko, co służyło naszemu wzrostowi w minionym roku, musi teraz zostać ukrzyżowane, musi umrzeć. Wyobraź sobie konsekwencje, gdyby Jezus nie został ukrzyżowany?
Wszystkie nasze cenne myśli, uczucia i czyny, które doprowadziły nas tak daleko, mogą zostać uspokojone. Przekraczając próg Nowego Roku, możemy podnieść je na nowy poziom. Kiedy poświęcamy wszystko, co cenne w naszej duszy, co służyło nam przez cały rok, możemy oddać to służbie innym. Głębia uczucia, którego doświadczyliśmy dla duchowej prawdy, może stać się współczuciem dla nieszczęścia innych. Nie tylko „przepraszam”, ale prawdziwe przeżycie miażdżącego smutku, który odczuwa dusza.
Nowe myśli, które mogliśmy pomyśleć w naszej duszy, ponieważ zrozumieliśmy jakąś duchową prawdę, torują teraz drogę do żywej inspiracji w naszym duchu. Chociaż ta duchowa prawda była dla nas jak złoto, musimy poluzować się z nią. Nigdy nie możemy posiadać duchowej prawdy; należy do wszechświata. Jeśli pozwolimy temu odejść, wróci do nas, kiedy tego będziemy potrzebować. Jeśli się go trzymamy, możemy nie być w stanie go znaleźć, gdy tego potrzebujemy.
Nowe działania, które z dumą podjęliśmy w ciągu roku, również muszą zostać ukrzyżowane. Dumne trzymanie się ich jest egoistyczne. Poprzez naszą wolę ujawnimy, kim naprawdę jesteśmy; pozwalamy innym poznać nas i możemy ich poznać. Próba poznania innych bez ujawniania czegokolwiek o sobie jest destrukcyjna dla wszystkich zainteresowanych.
Kiedy robimy ten kolejny krok, dodaje nam otuchy obecność Chrystusa Jezusa, który uczynił to przed nami.”
WERSJA II
Obszar Lwa pozostaje w związku z hierarchią Tronów czyli Duchów Woli. Zanim jednak zajmiemy się tym związkiem, zauważmy, że już od gwiazdozbioru Wagi nastąpiło pewne przesunięcie w relacji obszaru Zodiaku do odpowiedniej hierarchii. Wiąże się to z faktem, że siły, które w jakimś cyklu ewolucyjnym przejawiają się w sposób poniekąd bardziej zewnętrzny, w następnym cyklu działają już jako siły wewnętrzne poszczególnych istot. I tak, zgodnie ze swą istotą Duchy Ruchu są regentami dawnego Księżyca. Jednak w tym czasie przygotowują one już aktywnie ewolucję naszej Ziemi jako planety, na której mądrość dawnego Księżyca powinna stać się twórczą, „żywą” mądrością duszy żyjących na Ziemi istot ludzkich. I dlatego symbol Duchów Ruchu – Waga – należy właściwie do Ziemi, a nie do Księżyca, bowiem spośród wszystkich znaków Zodiaku jedynie Waga symbolizuje pewien „przedmiot nieożywiony”, wynaleziony dzięki twórczemu duchowi człowieka. Wskazuje ona na to, jak pod działaniem Duchów Ruchu owa pochodząca z Księżyca „mądrość świata zewnętrznego… staje się wewnętrzną [to znaczy żywą, twórczą] mądrością człowieka” (GA 13), aby następnie, przenikając Ja, pod działaniem Duchów Formy, które człowiekowi na Ziemi owo Ja dały, stopniowo przemienić się w siły miłości.
Podobne przesunięcie znajdujemy także w odniesieniu do znaku Panny. Związane ze sferą Panny Duchy Mądrości są regentami dawnego Słońca. To jednak, co one w owym czasie duchowo wykonują, znajduje swój zewnętrzny wyraz na Księżycu, który pod wpływem Duchów Ruchu staje się planetą mądrości – w przeciwieństwie do Ziemi, na której ma być zrodzona miłość (GA 102, 24.3.1908). Dlatego Panna, która siły słoneczne nosi ukryte w swym wnętrzu, jest symbolem Duchów Mądrości. Na koniec Duchy Woli, Trony, są przede wszystkim regentami dawnego Saturna, który powstał dzięki kosmicznej ofierze złożonej przez nie w tym czasie Cherubinom. A te siły ofiarne stały się następnie na dawnym Słońcu wewnętrznymi, żywymi siłami czynnymi w całej ewolucji słonecznej. Dlatego Trony są całkiem szczególnie związane w Zodiaku ze słonecznym znakiem Lwa. Najwyższym wyrazem tej wewnętrznej siły ofiarnej Słońca stał się ofiarny czyn jestestwa Chrystusowego na dawnym Słońcu, który Rudolf Steiner opisuje w ostatnim wykładzie cyklu „Człowiek w świetle okultyzmu, teozofii i filozofii” (GA 137). Sam gwiazdozbiór Lwa wskazuje jednak także na pewną określoną wewnętrzną cechę Duchów Woli. Dlatego od starożytności obraz lwa był znakiem wysokiej godności królewskiej; już tron króla Salomona był ozdobiony dwunastoma złotymi lwami (2 Krn 9, 18-20). Bowiem w postaci lwa mamy przejście od ofiarnej woli do sił odwagi serca, do gotowości, by to, co jest przeznaczone przez wyższą wolę urzeczywistniać w świecie zewnętrznym siłami własnej duszy. Ten związek gotowości do ofiary (woli) z siłą odwagi znajdujemy także w słowach Rudolfa Steinera, którymi charakteryzuje on imaginację Tronów składających na dawnym Saturnie ofiarę Cherubinom: „Trony w tej gotowości do ofiary, u której podstaw leży siła i odwaga, klęcząc jak gdyby przed Cherubinami i śląc im wzwyż ofiarę …” (GA 132, 31.10.1911).[1] Wcześniej, przy opisie obszaru Wagi i jej związku z Duchami Ruchu wskazaliśmy na ich wyrównującą aktywność wobec promieniujących z wnętrza Ziemi sił Duchów Woli. Owe „wypromieniowania” scharakteryzowane przez Rudolfa Steinera jako „działania Tronów” (GA 121, 11.6.1910) można zobaczyć w obrazie potężnego lwa, który wyposażony w siłę działania i godność królewską, wychodzi z górskiej jaskini. W ten sposób ta wypływająca ze zwierzyńcowego obszaru Lwa wewnętrzna siła odwagi może całkiem szczególnie pomóc człowiekowi w uzyskaniu prawidłowego stosunku do doświadczeń zsyłanych mu przez los, to znaczy prawidłowego stosunku do własnej karmy, do znoszenia jej i nauczenia się świadomej pracy nad nią.[2] Taki trud może także zaowocować bardziej świadomym stosunkiem do hierarchii Tronów. Bowiem to, czego owa hierarchia dokonała kiedyś na dawnym Saturnie, owe „prawa dawnego Saturna” są nadal – w całkowicie przemienionej formie – czynne także w naszych czasach i przejawiają się dzisiaj w karmicznych prawidłowościach indywidualnego losu ludzkiego (GA 161, 10.1.1915).
W obiegu rocznym czas końca lipca i początku sierpnia stoi pod znakiem Lwa. W sierpniu siła światła Słońca zaczyna się stopniowo zmniejszać, podczas gdy jego oddziaływanie cieplne jest szczególnie wielkie. Ten najgorętszy czas roku przechowuje jak gdyby we wspomnieniach przyrody ostatni, słaby podźwięk stanu saturnowego, podźwięk ofiarnej emanacji substancji ciepła przez Duchy Woli (Trony).
ZMARTWYCHWSTAŁY CHRYSTUS – przegląd wsteczny roku; znak zodiaku: wężownik (nosiciel węża) kolor: kolory tęczy – noc na sierpień.
[1] Kiedy R. Steiner mówił o wczesnej epoce Saturna i o działających w tym czasie Duchach Woli, charakteryzował je w następujący sposób: „Te Duchy Woli poznajemy właśnie w ten sposób, że – można by rzec – falujące morze odwagi staje się dla nas jak jakaś prawdziwa obiektywność …. Nie jest to obojętne, niezróżnicowane morze, lecz wychodzą tu nam naprzeciw wszystkie możliwości i zróżnicowania tego, co określić można uczuciem odwagi; kiedy się mówi, że spotkać można istoty, które są tak samo realne jak cielesny człowiek, które składają się jednak nie z ciała, lecz z odwagi. Duchy Woli spotykamy jako takie właśnie istoty – i jako „byt saturnowy” zrazu określamy tylko to, co przedstawiają owe Duchy Woli składające się z odwagi – nic poza tym….[Na Saturnie wszędzie spotykamy] Duchy Odwagi czy też Woli” (GA 132, 31.10.1911). Tak więc stary Saturn powstał z (rodzaju) morza odwagi (odwaga jest głównym atrybutem lwa). Następnie z ofiary ognia Tronów ukształtowane zostały w trakcie rozwoju ciepłe, jajokształtne formy – pierwsze założenie ludzkiego ciała fizycznego, którego powstanie związane jest wg słów R. Steinera z wychodzącą ze znaku lwa aktywnością Tronów. „Zbiegnięcie się” wszystkich ciepłych form jajowych w jedną całość przy końcu rozwoju starego Saturna zachodzi również pod wpływem sił lwa. (GA 110, 17.04.1909). Tak więc w czasie epoki Saturna Trony działają 3 razy z gwiazdozbioru lwa: na początku epoki, w jej środku i pod koniec, ujmując i określając w ten sposób byt Saturna.
[2] Patrz: K. L. Althoff, „Das Vaterunser”, rozdz.: Die zwölf in zwölf, część 7, Stuttgart 1978.